informacyjnie…

Cześć wszystkim, zapewne stali czytelnicy bloga zauważyli, że ostatnio nie pojawia się tu za dużo nowych wpisów i recenzji.

Kto zajmował lub zajmuje się czymś z branży kreatywnej – robi zdjęcia, filmy czy pisze wie, że do każdego prędzej czy później przychodzi ten moment zawahania.

I tak było w moich przypadku – materiałów dodawałem coraz więcej, a wyświetleń i odwiedzających bloga było i jest coraz mniej. Do tego jeszcze doszedł temat Flicka – kiedyś można było wrzucić za darmo 1TB zdjęć, a teraz będzie można mieć u nich tylko 1000 zdjęć, chyba, że zapłaci się im w formie comiesięcznej subskrybcji. Nie ukrywam, że na blogu nigdy nie zarabiałem i nie zarabiam, a oczywiście dokładałem na przedmioty do recenzji, ale mi to nie przeszkadzało, Ale jak mam płacić za wrzucanie zdjęć to chyba nie jest do końca okej. WordPress zresztą dawał za free tylko 3GB pamięci na pliki co skończyło się dosyć szybko.

Ja zdjęć na Flicrze mam ponad 2500, więc według ich nowej polityki skasują mi około 1500 pierwszych zdjęć a więc na blogu przy starszych wpisach będą tylko napisy, a zdjęcia znikną.

Dajcie znać co o tym myślicie, czy jesteście dalej zainteresowani czytaniem bloga, czy to tylko puste boty roboty generują minimalny ruch na stronie.

Nie  ukrywam także, że coraz częściej niusy ze świata LEGO najszybciej widzę na FB lub IG. Być może tam się przerzucić i zostawić bloga tak jak jest? Może Patronite, chociaż to chyba nie jest nalepszy pomysł, choć może 😀 ? Zrzutka na miesięczne wrzucanie zdjęć 😛 .

Może macie pomysł jak z tej sytuacji wybrnąć? Jestem otwarty na wasze sugestie.

logo lego

Zdjęcie dla przykucia uwagi 🙂

3 uwagi do wpisu “informacyjnie…

  1. Ja zaglądam tutaj regularnie. Mam folder z zakładkami do blogów o Lego. Co kilka dni robię sobie po nich rundkę i twój blog jest pierwszy na liście, więc zaczynam od niego. Nie ukrywam, że szkoda by było kończyć, ale z drugiej strony… no właśnie. Gdzieś czytałem, że po Flickrze ludzie coraz częściej przenoszą się na Instagram. Sam nawet zacząłem kilka takich osób obserwować, ale w zalewie innych wpisów i tak rzadko widzę nowe fotki z Lego. Może Facebook byłby dobrym pomysłem. Nie trzeba się martwić o fotki a ludzi jest tam sporo.

    • Dzięki, bardzo miło mi to słyszeć 😅. Sprawa wygląda tak, że Facebooka założyłem jako dodatek do bloga, bo łatwiej polubić stronkę na Fejsie niż obserwować bloga, ale liczba polubień i zasięgi to jakiś żart. Zresztą w różnych środowiskach mówi się, że bez włożenia pieniędzy w Fejsa lub Instagrama trudno się „wybić” lub być widocznym. Przerzucenie się na Instagrama wcale nie jest takim głupim pomysłem, ale z drugiej strony o ile samo wrzucanie newsów nie będzie problemem to zmieszczenie się tekstowo i zdjęciowo z recenzją w limitach Instagramowych do najłatwiejszych nie należy. No nie wiem, będę jeszcze myślał, bo na pewno nie chcę kończyć abteampoznan, ale tak jest jest teraz też za bardzo nie może być.

  2. Ja czytuję Twojego bloga regularnie i byłbym niepocieszony gdyby zniknął. Przy czytaniu preferuję trwałą formę bloga, bo często szukam starszych informacji, a w takim przypadku przeglądanie FB to makabra.

Dodaj komentarz