Kończy się nam styczeń, więc postanowiłem opublikować moje przemyślenia na temat nowego katalogu od LEGO. Jeśli jeszcze nie widzieliście i nie macie egzemplarza możecie sobie obczaić wersję online 😉 .
Zapraszam do przeczytania mojej „recenzji” katalog LEGO styczeń-czerwiec 2018.
Ostatnio LEGO chyba polubiło okładki z żółtymi ramkami, bo dostajemy kolejny katalog z tym motywem. Na tegorocznej okładce widnieją cztery serie LEGO: City, Duplo, Friends oraz Ninjago.
Po otwarciu widzimy spis treści oraz pierwszą reklamę social mediów firmy LEGO oraz ich aplikacji.
Na początku katalogu znajdziemy serię LEGO Duplo oraz reklamę LEGO Duplo na Facebooku. Na następnej stronie znajdziemy minifgurki. Dosyć szybko 😀 .
Po minifigurkach jest kilka stron z zestawami LEGO Juniors i Classic oraz reklama strony lego.com.
Potem seria LEGO Creator i następnie znajdziemy serie dla dziewczynek: Friends, Elves i Disney.
Oczywiście nie może zabraknąć serii LEGO City i nowości, w tym roku LEGO przywróciło podserię górniczą. Kiedyś już była, ale jej powtórzenie w dobrym wykonaniu nie jest złe.
Po serii City w katalogu znadują się serie Super Heroes – MARVEL oraz DC. Z obu serii dostajemy nowe „zwykłe” zestawy oraz nowe Mighty Micros. I następna strona to kolejna reklama. Tym razem LEGOLANDU (Billund, który obchodzi 50 lat istnienia!).
Ale super herosi to też seria The LEGO Batman Movie, która dostaje kolejne zestawy.
I kolejna reklama. Trochę nudne. Były social media, strony, LEGOLAND to teraz LEGO HOUSE.
Znajdziemy też kolejne postaci z serii BrickHeadz.
Oraz zestaw robota LEGO BOOST, czyli mniej zaawansowanego Mindstormsa.
Oczywiście nie może zabraknąć serii Lego Nexo Knights, która chyba dobrze się sprzedaje skoro jest kontynuowana. Ale nie wiem czy zwróciliście uwagę na to, że nie ma już tych śmiesznych tarczy mocy sprzedawanych po kilka sztuk za prawie 20 złotych. NA PEWNO się nie sprzedawały 😀 .
W katalogu znajdują się też nowe i stare zestawy z serii Lego Ninjago i zobaczymy tu powrót kapsuł Airjitzu. A nie, przecież to Spinjitzu Masters, czyli mniejsze kapsuły Airjitzu, które nie mają latać, a działać trochę jak spinnery (ktoś je jeszcze pamięta? 🙂 ) .
Nie będę się rozwodził na temat serii The LEGO Ninjago Movie, napiszę tylko, że większa różnorodność zestawów i figurek jest spoko.
Jest i seria Minecraft, musi się bardzo dobrze sprzedawać, bo są kolejne, wymyślane na siłę zestawy.
No i doszliśmy do jednej z największej serii LEGO – Star Wars.
Na pierwszej stronie zapowiedź nowych zestawów do filmu Solo: A Star Wars Story, które w sprzedaży będą od 20 kwietnia.
Jest ich więcej, ale to już zobaczcie sobie sami. Przecież nie będę wam spoilerował takich fajnych konstrukcji 😉 .
Oczywiście nie może zabraknąć serii TECHNIC i zupełnie nowych i różnych zestawów (jak poduszkowiec i żaglówka).
Na koniec dostajemy kolekcjonerską serię LEGO Architecture oraz
robota LEGO Mindstorms, czyli klasyk każdego katalogu od 12 lat.
A na tylnej okładce oczywiście REKLAMA.
Znowu LEGO Life, czyli legowego facebooka dla najmłodszych.
Ciekawe ile osób tego używa.
Jak mogliście przeczytać wyżej narzekam na reklamy. Z jednej strony coraz ich więcej, a z drugiej strony to dobrze, że LEGO robi coś poza klockami dla dzieci. Jednak mogłoby nie wciskać tych reklam wszędzie po całym katalogu. Taka moja prośba 🙂 .
Brakuje mi też serii LEGO Ideas, dziwne, że nadal jej nie ma w polskim katalogu, bo zestawy te są u nas coraz popularniejsze.
Fajne za to jest to, że nowy katalog jest gruby i LEGO nie szczędzi miejsca na wszystkie zestawy.
Polecam (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście) obejrzeć i przeanalizować sobie samemu katalog i potem przeczytać jeszcze raz moją opinię, ciekawe czy będziemy mieli takie same uwagi 😉 .
Abteampoznan 