W zeszłym tygodniu mogliście przeczytać moją recenzję Księgi Spinjitzu.
Dziś przygotowałem dla was recenzję innej Księgi związanej z LEGO.
Zapraszam do przeczytania recenzji Księgi Monstroksa.
Już na okładce mamy grafikę przedstawiającą Monstroksa w formie chmury. Prezentuje się ona naprawdę ładnie.
Na na tylnej stronie okładki czeka nas taka mapka 😀 /
A jak się rozłoży ten kwadracik w lewym dolnym rogu powyższego zdjęcia to widzimy wojowników Monstroksa. Prezentuje on nam swoje najlepsze kamienne potwory oraz ich przywódcę – Jestra.
Książka zaczyna się od planów podbicia królestwa Knighton przez Arcypotężnego Czarnoksiężnika Zła Monstroksa i … czytelnika książki 😉 .
Tak jak Księga Spinjitzu była pamiętnikiem Mistrza Wu, tak Księga Monstroksa jest po prostu poradnikiem od czarnoksiężnika jak podbić całą krainę – królestwo NEXO rycerzy.
Znajdziemy tu różne wskazówki i „pro tipy” jak np.
- Zbierz Zakazane moce
- Znajdź pomocników
Czy też:
- Skompletuj potworne pojazdy
I tak dalej i tak dalej… Bardzo dużo – bardzo różnych wskazówek możemy tu przeczytać.
Na każdej stronie oprócz tekstu znajdziemy bardzo ładne ilustracje prezentujące dane wskazówki. Z pewnym poczuciem humoru zostały narysowane, więc myślę, że nie przy jednym obrazku się uśmiechniecie 😉 .
Na tylnej stronie tylnej strony ( 🙂 ) znajdziemy taką oto mapkę z kamiennymi potworami. Niezła kreska!
Reasumując, ponownie otrzymujemy bardzo solidnie zrobioną ciekawą książkę, która dostarczy czytelnikowi dużo rozrywki. Jakość wykonania – perfekt, treści także. Ze spokojem mogę polecić tą pozycję i to nie tylko molom książkowym 😀 😉 .
Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to fajnie byłoby dostać do takiej książki jakiś fajny prezent np. limitowaną figurkę Kamiennego potwora, ale od tego raczej są inne, chudsze książki 😉 .
Jeszcze zdjęcie Księgi bez nakładki z tytułem, logiem i informacjami od wydawcy – AMEET 😉 .